Panie Burmistrzu, dlaczego nadal prowadzi się naprawy asfaltowych nawierzchni ulic metodą "trójkątów, rombów i kwadratów", tj. wycina się najbardziej uszkodzone części nawierzchni, później wypełniając nową warstwą asfaltu? Przecież szkoda na to pieniędzy! Poprawa nawierzchni jest niewielka, a w roku następnym, jak dowodzą przykłady z lat poprzednich, trzeba będzie wycinać romby w miejscach dzisiaj nie ruszonych. Przykład, ul. Kopernika, ruch zamknięty od skrzyżowania z Puszkina do pl. JPII, Na ulicy powycinane figury o powierzchni łącznej ok. 25% całej "naprawianej" jezdni. Najlepsze jest to, że do podobnej operacji przygotowywana jest ulica JPII przy postoju TAXI. Czy nie lepiej było przeznaczyć całą kwotę na naprawę 100% ul. Kopernika a z naprawą ul. JPII poczekać do roku następnego? Przecież kategoria (znaczenie) tej drugiej dla ruchu jest o niebo mniejsze! Tak naprawdę, to nie oczekuję odpowiedzi bo żadne tłumaczenie mnie nie przekona! Chcę jeździć po równych i dobrych drogach i ulicach. Ale ten sposób ich "naprawy" jest jednak stratą pieniędzy, także moich. Szkoda, że tak nadal jest.